Oświadczenie FPP ws. reformy wymiaru sprawiedliwości w Polsce
  1. Naprawę wymiaru sprawiedliwości powinno się przeprowadzić poza podziałami politycznymi, podobnie jak naprawę systemu podatkowego. Są to najważniejsze elementy naszej, ciągle dopiero kształtującej się, państwowości. Podatki i sądy to sfery rzeczywistości obywatelskiej i konstytucyjnej jednoczące życie publiczne. Dla budowy państwowości najważniejsze są podatki i sądy. Podatki, bo bez nich nie ma państwa, w tym sądów. A sądy budują państwo prawa. W podatkach wyjątkowo widoczne są dotychczasowe błędy sądownictwa. Dysponujemy unikalną wiedzą w tym zakresie. Chcemy się z nią podzielić. Traktujemy obecny stan społecznej debaty nad reformą wymiaru sprawiedliwości jako nadzwyczajną szansę do natychmiastowego wykorzystania.

 

  1. Z powyższym przesłaniem zwracamy się do Prezydenta RP i wszystkich sił politycznych w kraju. Prezydent nie powinien pisać projektów całych(!) ustaw o sądach, jak to teraz jest niejednokrotnie wspominane. Na podstawie rzetelnych analiz, których dotychczas nie zrobiono, pod patronatem Prezydenta RP, ponad podziałami, powinny zostać przygotowane założenia(!) do naprawy tych obszarów.  Słowa samego Prezydenta o „poprawieniu projektów ustaw” i „przygotowaniu ustaw” i ostatnie zapowiedzi Kancelarii Prezydenta RP o szerszych konsultacjach społecznych dają do tego znakomitą okazję. Niech Prezydent RP w reformie sądownictwa stanie się arbitrem wśród podmiotów grających uczciwie i pro publico bono. W pracach powinny brać udział wszystkie partie, przedstawiciele wszystkich organizacji prawników, przedstawiciele nauki oraz zainteresowane organizacje społeczne. Wyniki, w terminie kilku miesięcy, w postaci nie projektów ustaw, a wytycznych(!), powinny być przekazane do rządu, aby przygotował projekty ustaw.

 

 

  1. Pozostajemy z szacunkiem wobec zmian instytucjonalnych, przeprowadzonych przez przeszło ćwierćwiecze w polskim systemie prawa. Ale nie wszystko udało się zrobić dobrze, jest też wiele zaniedbań a nawet zrodzonych z systemu prawa ludzkich tragedii. Zbudowano instytucje zbyt fasadowe, często zapominano, że właścicielami Rzeczpospolitej nie są instytucje, a obywatele. Fasadowy w szczególności jest wymiar sprawiedliwości a system podatkowy jest patologiczny. Jak wspomniała Zofia Romaszewska: Pan Prezes Kaczyński słusznie zauważył, że nie mamy mieć sztucznego państwa, tylko prawdziwe. Dodała też, że obecne działania władz, pomijające Prezydenta, też mogą prowadzić do budowania sztucznego państwa. Naszym zdaniem reforma sądownictwa nie może usprawiedliwiać działań pochopnych, a tym bardziej działań „od ściany do ściany”. Zapomina się, że problemy rozwiązuje się przez proponowanie skutecznych mechanizmów naprawczych a często diabeł tkwi w szczegółach. Wszyscy już wiedzą, że z sądownictwem jest źle, niestety, co należy podkreślić, problem nie został poprawnie zdiagnozowany. Jest znacznie gorzej niż przyjęli autorzy niedawno zaproponowanych rozwiązań. Słusznie Prezydent uznał, że nie były dobre. Należy dokonać głębszej analizy stanu dotychczasowego, aby zaproponować plan naprawczy. I nie chodzi oczywiście tylko o spektakularne zachowania karne sędziów [które rzecz jasna muszą być zwalczane i tyle], ale o łamanie praw, wynikające z nadal obowiązującego prawa oraz przede wszystkim z nadal przyjmowanych konwencji interpretacyjnych. Też jednak pamiętać należy, że niedopuszczalne jest ograniczenie niezależności i niezawisłości sędziów. Jak mówi prof. Martin Krygier „[…] jeśli zakwestionujemy ideał bezstronności sędziów to wszystkie wyroki stracą wiarygodność”.  To byłby koniec trójpodziału władzy, a tego chyba nikt nie chce.  Z kolei w prowadzonych dyskusjach naprawczych zbyt często niezawisłość i niezależność stawiana jest przed wiedzą, sprawiedliwością i zgodnością orzeczeń  z prawem czyli elementarną rzetelnością. Zgadzamy się z powiedzeniem, że niezawisłość sędziowska nie może służyć do kwestionowania zasad grawitacji. Sędzia nie może się bać wydania wyroku mądrego, jednak nie może mówić, że nic się nie stało, gdy wydał wyrok niezgodny z prawem. Czas zacząć przedefiniowywać niezawisłość i niezależność w świecie, w którym treść wyroków jest powszechnie dostępna. Zgoda na różną interpretację danego przepisu w tych samych okolicznościach faktycznych to nie prawo do niezawisłości, a zwykła arogancja wobec obywateli.

 

  1. Dlaczego głos zabiera Fundacja Praw Podatnika? Dlaczego łączymy pozornie tak od siebie odległe sprawy: podatki z sądami? Wiedza o naruszaniu praw podatnika – a podatnikami są wszyscy obywatele – i o naprawie ich stosowania jest wyjątkowo przydatna dla całej reformy. Co łączy podatki i sądy? Koszt poboru jednostki podatku jest w Polsce 3 razy wyższy niż w Unii Europejskiej. A skala wyłudzeń podatku VAT i unikania opodatkowania jest najwyższa. Natomiast Jarosław Gowin już 3 lata temu informował, że: Mamy 10 tys. sędziów, podczas gdy dwa razy większa Francja ma ich 5 tys. Jesteśmy na drugim miejscu także, jeśli chodzi o nakłady na sądownictwo w przeliczeniu na liczbę mieszkańców. A na którym miejscu jesteśmy, jeśli chodzi o czas orzekania? Też na drugim miejscu – tyle że od końca. Czyli z jednym i z drugim jest koszmarnie źle i ogół społeczeństwa oczekuje w tym zakresie rzetelnej naprawy. Trudno o gorszą sytuację, ale tym bardziej wymaga ona reformy.

 

  1. System podatkowy jest fundamentem państwa. Poprawny system podatkowy buduje państwo prawa, zły prowadzi do dyktatury.  Bez poprawnego systemu podatkowego nie będzie stabilnego rozwoju gospodarczego, który generuje środki na wszystkie cele realizowane przez państwo. Nie da się zbudować społeczeństwa obywatelskiego, które jest podstawą państwa prawa, bez zaufania obywateli do stanowionego i egzekwowanego prawa. Zły system podatkowy powoduje korozję wszystkich instytucji państwa. Wszyscy to wiedzą, ale niestety ciągle w działaniach klasa polityczna o tym zapomina. Plan Morawieckiego to niestety dość syzyfowa walka z patologiami systemu podatkowego, a właściwie budowa nowego systemu podatkowego bez dokonania gruntownej analizy problemu. Dlatego nie było możliwe przedstawienie poprawnej diagnozy. Sukces byłby zdecydowanie większy, gdyby zachowano znaną powszechnie kolejność działań: najpierw analiza potem synteza.

 

  1. Wiedza Fundacji wynika z doświadczania ponad 20 lat katastrofalnych błędów polskiego sądownictwa w naprawdę prostej sprawie podatkowej, dotyczącej jej założycieli.  Potrzeba było ponad 200 postępowań sądowych (karnych, cywilnych i administracyjnych) i ponad 400 postępowań podatkowych, aby wykazać, że najniższy urzędnik popełnił błąd i zniszczył firmę działającą zgodnie z prawem.  Aby tę najdłuższą wojnę organów państwa z obywatelem ten drugi mógł wygrać niezbędna była nie tylko racja. Ona była w zasadzie nieistotna, choć o nią toczony był bój. Dużo ważniejsza była determinacja do zdobycia unikatowej wiedzy o patologiach dręczących organy państwa, a w tym sądownictwo. Znamienne i zatrważające jest to, że organy państwa żadnej analizy nie przeprowadziły i wniosków żadnych nie wyciągnęły.  Czyli organy państwa uważają, że dla demokratycznego państwa prawa normalna jest sytuacja, kiedy obywatel traci pół życia zawodowego i miliony złotych na walkę z bezzasadnymi zarzutami. To najlepszy dowód na to, że fundamentalne wady systemu sądowego nie zostały przez decydentów ani poznane ani zdiagnozowane. Założyciele Fundacji wiedzę tę zdobyli, bo inaczej nie mieliby najmniejszej szansy na wygraną. Na podstawie zdobytych doświadczeń zaproponowali program naprawy systemu podatkowego, który dostępny jest na stronach Fundacji, a pokrótce przedstawiony jest poniżej.

 

  1. Jeśli chodzi o system podatkowy to wadliwe jest wszystko. Niejasne, nieprecyzyjne są przepisy podatkowe; złe są cele postawione przed pracownikami aparatu skarbowego; nagminnie nieprzestrzegane są prawa podatnika przez organy państwa, niestety w tym również przez sądy. Czyli wszystko jest do zmiany. Aby to skutecznie zrealizować należy dokonać poprawnej analizy, aby wiedzieć co jest przyczyną, a co jest skutkiem i na tej podstawie zaproponować mechanizm naprawczy. Mechanizm uruchomienia procesu naprawczego w podatkach wg Fundacji powinien być następujący:

– aby doprowadzić do naprawy jakości prawa podatkowego jedyną drogą jest powszechne stosowanie przez sądy administracyjne zasady in dubio pro tributario. Pokazujemy tym samym drogę reformowania od dobrego sądownictwa do dobrej legislacji. Tylko stosowanie tej zasady wymusi na autorze niejasnych przepisów podatkowych – ministrze finansów – ich szybkie uproszczenie, aby wpływy podatkowe nie malały, a rosły;

– pracę aparatu skarbowego usprawni przestrzeganie instytucji przedawnienia. Przedawnienie nie jest prezentem dla unikających płacenia podatków. Jest najskuteczniejszym ze znanych na świecie mechanizmów wymuszających porządną i szybką pracę aparatu skarbowego, jak i sądów. To sprawa wyjątkowo „bijąca po oczach”: jak radosna twórczość legislacyjna, jednostronność administracji i kreatywne na wzór kreatywnej księgowości interpretacje sędziowskie mogą zamienić jeden z klasycznych wzorów państwa prawa w postaci przedawnienia w jego zaprzeczenie. I o to nam chodzi w sensie przyjęcia naprawy sądownictwa: trzeba wskazać nie tylko nowe mechanizmy, ale też już te znane, co do zasady poprawne, ale „przekręcane” przez obecny system;

– powołanie niezależnej instytucji Rzecznika Podatników, której podstawowym zadaniem będzie analiza błędnych decyzji administracyjnych co przyspieszy naprawę systemu i usprawni pracę sądów administracyjnych. Dziś w aparacie skarbowym nikt się nie zastanawia: dlaczego doszło do wydania niezgodnej z prawem decyzji. Podczas gdy jest oczywiste, że taka analiza to skuteczny sposób niepopełniania podobnych błędów w przyszłości. Z błędów należy wyciągać wnioski. Tak budowały się wszystkie demokracje;

– prawo do sądu to nie prawo do latami toczących się postępowań.  Jak skutecznie i pro-obywatelsko doprowadzić do tego aby sąd rozstrzygał sprawy w rozsądnym terminie? Dotychczas odbywało się to poprzez ograniczanie, bardziej czy mniej jawnie, prawa do sądu (wysokie wpisy, formalizm, przewlekłość postępowań). Podczas gdy oczywistym wydaje się, że jedynym sposobem jest doprowadzenie do przewidywalności wyroków. Osiągnąć to można poprzez stabilność i jednoznaczność przepisów prawa i obowiązek sądów odwoławczych, a w szczególności SN, zapewnienia należytej dbałości o jednolitość orzeczniczą. Tylko w ten sposób zmniejszy się ilość spraw w sądach, co oczywiście spowoduje, że wyroki będą wydawane szybciej;

– oczywiście należy uchylić ustawę o finansowej odpowiedzialności urzędników za wydanie błędnych decyzji. Oczywiście niezbędna jest ustawa o elementarnej odpowiedzialności urzędników. Obecna ustawa to kuriozum, bo w istocie jest zachętą do łamania prawa przez urzędników. Przez 6 lat jej obowiązywania nawet nie wszczęto żadnego postępowania przeciwko fiskusowi (sic!?);

– generalnie należy dokonać inwentaryzacji przepisów prawa i usunąć te z nich – w tym jak widać całe ustawy – które miast służyć obywatelom niszczą państwo prawa. Ustawa o finansowej odpowiedzialności urzędników, czy przepisy o przedawnieniu podatków są najdobitniejszym przykładem skali potrzeb w tym zakresie. Zadajmy retoryczne pytanie: Czy chodzi o nam wykazanie dobrych chęci, czy o stworzenie mechanizmów wymuszających poprawne działanie sądownictwa? Na przykład efektywne rozwiązanie przyjęto w prawie unijnym, gdzie ważniejsze akty normatywne zawierają przepisy, zobowiązujące do sprawozdania w okresie dwóch-trzech lat na temat funkcjonowania i rezultatów danego aktu, i jeśli coś szwankuje wymusza to konieczność wniosków podmiotowych oraz przeprowadzenia analizy dotychczasowego orzecznictwa, opartego o dany akt i ewentualną konieczność wskazania dalszej legislacji w danej materii. Gdyby przyjęto takie rozwiązanie u nas, ustawa o finansowej odpowiedzialności urzędników już dawno by była zmieniona.

– wiedząc, że ludzie są ułomni staramy się wyselekcjonować na sędziów osoby najmniej ułomne. Urzędników też staramy się wybrać mało ułomnych. W nowoczesnym zmieniającym się szybko świecie nikogo nie dziwi stała potrzeba szkolenia urzędników. Dlaczego nie należałoby ciągle dokształcać sędziów? Tym bardziej, że dokształcanie to powinno obejmować społeczne i gospodarcze skutki wydawanych orzeczeń oraz ich recepcję w społecznej świadomości. Można to robić w taki sposób, że nie będzie to uwłaczało niezależności i niezawisłości sędziowskiej. Dlatego zadaniem tych, którzy składają do Prezydenta wniosek o powołanie na urząd sędziego musi być branie odpowiedzialności za jego kwalifikacje do orzekania przez całą jego karierę. To chyba dość oczywiste?

 

  1. Zarówno w podatkach jak i w sądownictwie ważne są mechanizmy samo-naprawcze i stałe podnoszenie kwalifikacji kadr tam pracujących. A te obszary przez Fundację są mocno zdiagnozowane. Oczywiście nasza wiedza nie wystarczy do naprawy sądownictwa. Ale jest to mocno nowatorskie i praktyczne podejście. Warto skorzystać z proponowanego przez nas programu naprawy systemu podatkowego i wykorzystać go do naprawy systemu sądowego.